szpital

ZDROWIE I DOBRO PACJENTÓW NASZYM CELEM NADRZĘDNYM

Złota siódemka rozruszników ratuje życie pacjentów

Złota siódemka rozruszników ratuje życie pacjentów Biskupieccy lekarze pod przewodnictwem dr Rajmunda Wilczka z Akademii Medycznej w Gdańsku wszczepili w tym tygodniu kolejne trzy rozruszniki serca ciężko chorym pacjentom. Tym samym w dwa miesiące od pierwszego zabiegu już siedem osób z całego regionu może się cieszyć z przedłużenia i poprawy jakości swojego życia.

Gdy dwa miesiące temu Szpital Powiatowy  im. J. Mikulicza w Biskupcu zainaugurował zabiegi wszczepiania stymulatorów serca niewiele osób wierzyło, że będą kolejne.

- Słyszałam opinie, że pierwszy zabieg miał stworzyć tylko medialny szum i nic poza tym - mówi Mirosława Bilińska, dyrektor biskupieckiego szpitala. - Jednak nam od początku zależało na otworzeniu profesjonalnego ośrodka wszczepiania rozruszników, kardiowerterów i rehabilitacji pozabiegowej, w którym będziemy mogli ratować życie pacjentów z poważnymi zakłóceniami rytmu serca. 

Zabiegi bez powikłańTydzień po tygodniu zespół biskupieckich lekarzy pod kierownictwem dr Rajmunda Wilczka z Akademii Medycznej w Gdańsku, prekursora wszczepiania stymulatorów serca w Polsce, dokonywał kolejnych zabiegów.- W ostatnim tygodniu wszczepiliśmy trzy kolejne rozruszniki serca - informuje Małgorzata Muzolf, ordynator oddziału internistyczno-kardiologicznego Szpitala Powiatowego w Biskupcu. - Zabiegi odbyły się bez powikłań, a pacjenci czują się dobrze. Łącznie już siedmiu pacjentów cieszy się z nowych stymulatorów, które wyrównują rytm bicia ich serca i nie dopuszczają do jego nagłej niewydolności. Kolejne dwie osoby, które leżą na naszym oddziale przygotowują się do zabiegów.Fama o uruchomieniu w Biskupcu nowej usługi medycznej, która do tej pory była wykonywana tylko w dwóch szpitalach regionu rozchodzi się po innych szpitalach powiatowych lotem błyskawicy.- Ościenne placówki wysyłają do nas ciężko chorych pacjentów na zabiegi - mówi Małgorzata Muzolf, która podkreśla, że rozruszniki zostały wszczepione m.in. mieszkańcom Mrągowa, Szczytna, Ostródy czy Iławy.

Spełnia wszelkie wymogiStworzenie profesjonalnego ośrodka wszczepiania stymulatorów w Biskupcu jest konieczne m.in. z racji fatalnej sytuacji, jaka panuje w regionie pod tym względem. Warmia i Mazury są na szarym końcu w kraju jeśli chodzi o przeprowadzanie tego typu zabiegów.- W regionie powinny powstać co najmniej dwa ośrodki, w których wykonywałoby się 200 lub nawet 300 wszczepień w roku - zauważa Mirosława Bilińska. - Nasz szpital już od października ubiegłego roku przygotowuje się do tego. Spełniamy wszelkie konieczne wymogi, zarówno lokalowe, ludzkie, jak i sprzętowe.Miejscowi lekarze od ośmiu miesięcy szkolą się  pod okiem wybitnych fachowców. Co ważne, dr Rajmund Wilczek, który jest jednym z najlepszych specjalistów w kraju, zgodził się koordynować pracę ośrodka przez kilka najbliższych lat.- Jestem pod wrażeniem szpitala, ludzi tu pracujących i całej organizacji - mówi dr Wilczek.Pozytywna opinię dla powstania ośrodka w Biskupcu wydał Sanepid oraz Warmińsko-Mazurskie Centrum Zdrowia Publicznego. Dobrze wypadła też kontrola ISO-wska pod kątem procedur funkcjonujących w szpitalu. 13 maja z wizytacją w biskupieckiej placówce był wojewódzki konsultant w dziedzinie kardiologii.- Czekamy na jego opinię, ale z przeprowadzonych rozmów wynika, że spełniamy wszystkie wymogi - mówi Małgorzata Muzolf.Dyrektor szpitala i władze Powiatu Olsztyńskiego, który jest organem założycielskim biskupieckiej placówki prowadzą rozmowy z Narodowym Funduszem Zdrowia w Olsztynie w sprawie powstania ośrodka i finansowania zabiegów wszczepiania stymulatorów.- Mocno wierzymy w to, że ośrodek w Biskupcu powstanie, co dodatkowo podniosłoby rangę i prestiż naszego szpitala - mówi Mirosław Pampuch, starosta olsztyński. 

Kategoria: